Szwajcaria cz. III, 2016
Do Szwajcarii wjechałem z Niemiec na 3 dni . W drodze powrotnej zwiedziłem drugą część tego kraju.
Po przekroczeniu granicy szwajcarskiej zobaczyłem drogowskaz Augusta Raurica (miasto rzymskie założone w 43r. p.n.e, okolice Bazylei). W II w n.e liczyło 20 tys. mieszkańców. Nazwa pochodzi od celtyckiego plemienia Rauryków i rzymskiego cesarza Augusta. Wejście do ruin jest bezpłatne.
Na zdjęciu amfiteatr i arena gdzie walczyli gladiatorzy.
Po zwiedzeniu ruin rzymskich pojechałem do Bazylei ( około 10km). Bazylea jest trzecim miastem pod względem liczby ludności w Szwajcarii. Pierwsza wzmianka o tym mieście pochodzi z 374r. W miescie jest ratusz z XIV w. i gotycka katedra. Przez miasto przepływa Ren.
St. Ursanne( blisko Delemont). Moje zdjęcie w opactwie. W VII w.był tu ośrodek kultu. Największym zabytkiem jest XII wieczna kolegiata romańska.
La Tene – osada na wsch. brzegu jeziora Neuchatel. Od tej osady pochodzi nazwa epoki: okres lateński. Na zdjęciu muzeum do którego zajrzałem.
Murten. Szwajcarzy pokonali armię Karola Zuchwałego z Burgundii.
Murten(zamek z XIIIw.). Murten okazało się ładnym szwajcarskim miastem.
Poniżej Avenches ,które powstało na miejscu dawnej stolicy plemienia Helwetów. Było największym miastem rzymskim na terenie Szwajcarii. W I i II w. n.e liczyło 20 tys. mieszkańców. Amfiteatr mógł pomieścić 12 tys. osób.
Payerne – 10km od Aventicum.Na zdjęciu romański kościół opacki z XI w.
Yverdon les bains. Duży zamek.
Romainmotier (w Croy niedaleko Yverdon - Les -Bains) – opactwo Benedyktynów założone w VI w. Z XI w .pochodzi romański trzon budowli (styl romański pomiędzy X - XIII w.).
W Szwajcari tak jak w Niemczech czy Francji nie musimy płacić za parkowanie scotera czy motoru pod warunkiem że nie stawiamy go na miejscu parkingowym tylko np. na chodniku.
Grandson zamek z XIII w. Bitwa pod Grandson. Miasto próbowały zdobyć wojska Burgundzkie pod wodzą Karola Zuchwałego(1476r.) – zostały rozbite.
W Sainte Croix 1066 m n.p.m. jest muzeum katarynek.
W Noiraigue na stacji kolejowej zaczyna się szlak na Val de Travers.
Val de Travers.
Moje zdjęcie na górze Val de Travers. Jest tutaj bar ale nie zaglądałem ze względu na kurs franka.
Le Locle rozwinęło się na początku XVIII wieku z małej miejscowości, do znaczącego ośrodka przemysłowego. Miasto uważane jest za kolebkę szwajcarskiego zegarmistrzostwa. Znane firmy powstałe w XIX wieku to: Certina, Tissot, Ulysse Nardin, Zodiac i jedna w XX w. firma Mido. Niedaleko jest Le Chaux de Fonds. W tym mieście jest muzeum zegarków. Jeździły tam tramwaje elektryczne pod koniec XIXw. Oba te miasta są wpisane na listę UNESCO. Na zdjęciu fabryka zegarków Tissot Le Locle.
Dalej pojechałem do Francji. W drodze powrotnej wróciłem do Szwajcarii. Przyjechałem z Doliny Aosty przez Przełęcz Bernarda z Włoch do Zermatt w Szwajcarii.
Podjazd na Przełęcz Bernarda 2473 m. n.p.m.
Zermatt. Samochód lub motor trzeba zostawić w Tasch i dalej pojechać pociągiem.
Centrum, Zermatt. Postanowiłem podejść do górnej stacji kolejki wjeżdzającej na wysokość 3883 m. n.p.m.
Mały szczyt poniżej to Mały Materhorn( 3883m. n.p.m) wieżdża tam kolejka linowa z Zermatt. Jest to najwyżej położona kolej linowa w Europie( w Chamonix jest kilkadziesiąt metrów niższa). Jest też lodowiec gdzie można jeździć na nartach latem.
Matterhorn wys. 4478 m. n.p.m. Zdjęcie zrobione na stacji przesiadkowej.
Zamek w Brig na tle Alpejskich szczytów.
Trasa na Przełęcz Furka 2436m n.p.m. Tą trasą jeździ "Lodowy Expres" z St. Moritz do Zermatt. Przejeżdża też pod przełęczą Furka na wys. około 2000 m.n.p.m.
Po zjeździe z przełęczy zatrzymałem się na nocleg na campingu w Andermartt.
Altdorf. W centrum jest pomnik Wilhelma Tella. Austriacki starosta kazał w centrum położyć kapelusz na słupie. Mieszkańcy musieli się kłaniać. Wilhelm Tell tego nie zrobił. Za karę musiał strzelić z kuszy do jabłka na głowie swojego syna. W razie nie powodzenia obaj mieli zginąć. Udało mu się. Dał sygnał do rozpoczęcia powstania dzięki temu kantony sprzymierzone na Łące Rutli uwolniły się z pod panowania cesarskiego.
Wilhel Tell z kuszą i ze swoim synem.
Na Łące Rutli w 1291r. trzy kantony zawarły pakt ,który był początkiem Szwajcarii( czerwona tabliczka wskazuje miejsce zawarcia paktu).
Lucerna. Most Kapellbrucke.
Glarus.
Po drodze jest przełęcz Klausenpass 1948m n.p.m. Widok z trasy na dolinę.
Wróciłem ponownie do Altdorfu. Dalej pojechałem do Interlaken. Poniżej droga na Przełęcz Susten( 2224m n.p.m).
Meringen. Autor powieści o Sherlocku Holmes'ie przebywał w tym mieście. W jednym opowiadaniu opisał pobliski Wodospad Reichenbach. Pomnik Sherlocka Holmesa. Z tyłu widoczne muzeum do ,którego zajrzałem. Jest jest jeszcze wodospad ale nie miałem czasu go zobaczyć.
Kolejna miejscowość na mojej drodze do Interlaken to Brienz. Miejscowość ta słynie z kolejki Rothorn Bahn ,która wjeżdża na 2350 m n.p.m. Nie miałem czasu na tą atrakcję(może wrócę tam w przyszłości).
Masyw Jungfrau( blisko Interlaken), szczyty ponad 4000m n.p.m
Mapka okolic Interlaken.
Na stacji Grindelwald Grund( jest tam camping) kupiłem rano bilet(inne godziny około 200 franków) za około 133 franków i pojechałem na Top of Europe najwyższą stację kolejową leżącą na wysokości ponad 3454 metrów n.p.m.Po drodze jest przesiadka na stacji Kleine Scheidegg. Górna część trasy biegnie 7 kilometrowym tunelem. Budowę ukończono w 1912r.
Stacja kolejowa przed wjazdem do tunelu. Jak chcecie tam wjechać to nie kombinujecie. Trzeba kupić poranny bilet w dwie strony za 133 franków. Przy starej cenie franka 2,2 zł cena jest normalna. Stacja Eismeer w tunelu na wys. 3160 m. n.p.m.
A to już widok Top of Europe 3454m n.p.m. Widok na lodowiec który kończy się przy drodze Zermatt - Andermatt.
Po powrocie z Top of Europe. Wybrałem się swoim motorem do sąsiedniej doliny. Można wjechać na Kleine Scheiddeg od innej strony. Moim celem było Wengen. Bilet w dwie strony kosztował kilkanaście franków. W Wengen odbywa się puchar świata w zjeździe alpejskim. Miejscowość leży na wysokości 1274m n.p.m. Interlaken nie jest ciekawym miastem. Jest miejscem wypadowym na Top of Europe.
Zamek w Thun z XIIw.
Berno zostało założone w 1191 r. Nazwa Bern od niedźwiedzia z jęz. niemieckiego. Na zdjęciu budynek Parlamentu Szwajcarii. Na drugim zdjęciu główna ulica z zabytkowymi kamienicami.
Rzeka Aare nad brzegiem której są niedźwiedzie jamy( wybieg dla niedźwiedzi) .
Muzeum Schaukaserei( kilka kilometrów od Burdorfu) w regionie Emental gdzie jest produkowany Ser Ementaler. Wstęp jest bezpłatny. Po drodze jest Zamek w Burdorf (niezbyt okazały).
Aarau. Założone w 1241 r.Miejscowość Habsburg gdzie znajduje się pierwszy zamek Habsburgów. Leży blisko Brugg ( blisko Arau).
Poniżej Wodospady na Renie. Okolice Schaffhausen po stronie niemieckiej.
Ostatnim miasteczkiem w Szwajcarii było Stein am Rhein( nad Renem) na drodze do Konstanz ( Konstancja). W mieście są bardzo ładne kamienice.
Dalej pojechałem do niemieckiej Konstancji (cz. I) dalej przez Lichtenstein i Tyrol( cz. IV) do Monachium na Oktoberfest(cz.I).
Pozdrawiam !.